Korzystam z solarium od kilku lat i jakiś czas temu przed jakimś większym wyjściem postanowiłam zamiast zwykłego kremu użyć kremu z silnym bronzerem. Wiadomo jednak, że nie jest łatwo rozsmarować rónomiernie owy kremik np na plecach. Zapytałam więc panią z obsługi u której zakupiłam przyspieszacz czy mogłabym wejść razem z moim partnerem żeby zwyczajnie rozsmarował mi wszytsko dokładnie tam gdzie ja nie sięgne. Oburzona pani zaczęła krzyczeć na cały salon, że zapewne wejdziemy razem do jednego łóżka, żeby opalić się za jedną cenę oboje

Myślę, że 'nieco' przesadziła. W takim razie niech załatwią osobną obsługę do smarowania pleców.
